Odpowiedź tomistycznym ewolucjonistom pdf

Św. Tomasz z Akwinu przedstawił większość swojego nauczania w formule średniowiecznych „kwestii”. Kwestia, to jakby rozdział we współczesnym piśmiennictwie, z taką różnicą, że kwestia skupia się wąsko na jednym zagadnieniu. Kwestia składa się z artykułów a każdy artykuł odpowiada na jedno pytanie. Na przykład kwestia podejmująca zagadnienie istnienia Boga składa się z trzech artykułów, które odpowiadają na następujące pytania: Czy istnienie Boga jest oczywiste? Czy da się wykazać istnienie Boga? Czy Bóg istnieje? Artykuły zazwyczaj podzielone są na trzy części. W pierwszej Tomasz przedstawia obiekcje, czyli argumenty swoich adwersarzy. W drugiej części Tomasz najpierw przedstawia odpowiedź z autorytetu (ta część nazywa się sed contra) a następnie odpowiada na pytanie, którego dotyczy dany artykuł. W trzeciej części artykułu Tomasz odpowiada na przytoczone w pierwszej części obiekcje.

W książce Święty Tomasz z Akwinu a ewolucja czytelnik znajdzie nie mniej niż osiemnaście argumentów pochodzących z pism tomistycznych ewolucjonistów na poparcie tezy o zgodności nauczania Akwinaty z ewolucją. Tutaj przytaczam jedynie cztery z nich (te, które pojawiają się najczęściej) wraz z krótkimi odpowiedziami.

1. Argument z przyczynowości wtórnej

Św. Tomasz naucza, że Bóg sprawia niektóre rzeczy w świecie w sposób bezpośredni a inne pośrednio, przy użyciu przyczyn naturalnych. Tomistyczni ewolucjoniści uważają, że ewolucja jest do pogodzenia z nauczaniem Tomasza, ponieważ Bóg używa ewolucji jako przyczyny wtórnej stworzenia. Zatem gatunkiW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. są wynikiem działania naturalnego procesu ewolucji prowadzonego przez Boga, który działa w tym procesie jako pierwsza przyczyna.

Odpowiedź 1

Akwinata rzeczywiście naucza o Boskiej przyczynowości bezpośredniej i zapośredniczonej. Jednak w pierwszym wytworzeniu rzeczy obejmującym powstanie różnych gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. roślin i zwierząt nie mogły mieć udziału żadne przyczyny wtórne. Co ciekawe również w czasach Tomasza byli filozofowie, tacy jak Awicenna, którzy przedkładali podobną teorię przyczyn wtórnych w stworzeniu. Dlatego znajdujemy u Tomasza odpowiedź wprost na ten argument:

Zdarza się, że coś uczestniczy we właściwym działaniu czegoś innego nie własną mocą, ale instrumentalnie, o tyle, o ile działa mocą czegoś drugiego, tak jak powietrze może ogrzewać i spalać mocą ognia. I tak niektórzy uważali, że chociaż stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.jest właściwym aktem przyczyny powszechnej, jakaś inna niższa przyczyna, działająca mocą przyczyny pierwszej, może stwarzać. [Tak Awicenna i Mistrz (Arystoteles – M.Ch.)] mówią, że Bóg może przekazać stworzeniu moc stwarzania w ten sposób, że stwarza ono w sposób pomocniczy, nie z własnej mocy. Jednak tak nie może być, ponieważ wtórna przyczyna instrumentalna nie uczestniczy w działaniu przyczyny wyższej inaczej niż poprzez coś sobie właściwego, co kieruje ją do skutku zamierzonego przez głównego działającego. Gdy jednak nie sprawia nic według tego, co jest jej właściwe, na próżno byłaby użyta w działaniu. Nie byłoby także potrzeby używania określonych narzędzi do określonych działań. Widzimy na przykład, że piła piłując drewno na mocy właściwej sobie formy wytwarza formę ławki będącą właściwym skutkiem głównego działającego. Właściwym skutkiem Boga stwarzającego jest to, co poprzedza wszystkie inne skutki, a jest to byt wzięty w sensie absolutnym. Stąd nic innego nie może działać pomocniczo i wtórnie (instrumentalnie) w odniesieniu do tego skutku, ponieważ stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.nie pochodzi od niczego uprzedniego, co mogłoby być zaprzęgnięte w działaniu przyczyny instrumentalnej. Zatem nie jest możliwe, aby jakiekolwiek stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.stwarzało, ani swoją własną mocą, ani instrumentalnie, to znaczy pomocniczo (S.Th. I,45,5 co).

Podsumowując – żadne stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.nie może mieć udziału w boskim akcie stwórczym, ponieważ stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.ze swej natury nie jest do tego zdolne.

2. Argument ze zdarzeń przypadkowych

Akwinata naucza, że w świecie zachodzą zarówno zdarzenia zaplanowane jak i przypadkowe. Żadne z nich nie umykają jednak Boskiej opatrzności. Bóg używa również zdarzeń przypadkowych, aby osiągnąć swoje cele. Konsekwentnie chrześcijanin może uznać zachodzenie zdarzeń przypadkowych bez ujmowania czegoś Boskiej wszechmocy i wszechwiedzy. Zdaniem teistycznych ewolucjonistów jedynym problematycznym elementem teorii makroewolucjiMakroewolucja to proces zmian biologicznych, które mają prowadzić do powstania nowych rodzajów i rodzin taksonomicznych. biologicznej jest to, że zdarzenia przypadkowe (takie jak przypadkowe mutacje genetyczne) stanowią źródło nowości biologicznej koniecznej dla działania naturalnej selekcji. Z tego powodu wielu autorów neodarwinistycznych wypowiada się w taki sposób jakby ewolucja była zupełnie niekierowanym procesem a jej rezultat wynikiem działania ślepego przypadku i konieczności. Takie podejście jawnie wyklucza Boga z działania ewolucji. Tomistyczni ewolucjoniści twierdzą, że dzięki nauczaniu Akwinaty na temat przypadku i opatrzności chrześcijaństwo może zaakceptować istotną rolę przypadku w ewolucji. Bóg po prostu używa tych przypadkowych zdarzeń do wytworzenia różnorodności biologicznej, która ostatecznie nie jest wytworem samego przypadku, lecz Boskiego intelektu, który posługuje się zdarzeniami przypadkowymi w wytwarzaniu gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.. Boskie działanie jest niewykrywalne na poziomie nauk przyrodniczych (biologii), ale można je dostrzec oczyma wiary, lub na „głębszym” teologicznym poziomie. „Bóg projektuje używając przypadku”.

Odpowiedź 2

W tym argumencie miesza się porządek stworzenia (uformowania świata) z porządkiem Bożej opatrzności (zarządzania Boga rzeczami), które następuje po stworzeniu. Nauczanie Akwinaty na temat zdarzeń przypadkowych dotyczy porządku opatrzności, ale nie porządku stworzenia. W stworzeniu nie ma (i nie może być) żadnego przypadku. Stworzenie1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem. pochodzi wprost z Boskiego umysłu. Przypadek ma miejsce tylko wtedy, gdy w działaniu biorą udział przyczyny wtórne. Dlatego przypadek nie może mieć miejsca w stworzeniu. Ponownie, argument współczesnych tomistycznych ewolucjonistów znany był Tomaszowi już w średniowieczu, ponieważ przedstawił go Awicenna. Tomasz odpowiada na jego twierdzenie następująco:

Nie może tak być […], ponieważ, według tego poglądu, całość rzeczy nie pochodziłaby z zamiaru pierwszego działacza, lecz ze zbiegu różnych aktywnych przyczyn; a taki skutek należy określić nie inaczej jak przypadkowym. Zatem doskonałość świata, na którą składa się różnorodność rzeczy byłaby skutkiem przypadku, co jest niemożliwe (S.Th. I,47,1 c).

Św. Tomasz przedstawia ten problem jeszcze wyraźniej przy okazji omawiania tego, jak powstają nowe formy. A ponieważ każdy gatunek posiada swoją unikalną formę poniższy tekst Akwinaty odnosi się przede wszystkim do pochodzenia gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.:

Te rzeczy, których rozróżnienie między sobą pochodzi od formy [a to są na przykład gatunkiW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. roślinne i zwierzęce – M.Ch.] nie różnią się na mocy przypadku. Mogą jednak różnić się przypadkowo te rzeczy, których rozróżnienie pochodzi od materii. Rozróżnienie według gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. pochodzi od formy, natomiast rozróżnienie jednostek tego samego gatunkuW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. pochodzi od materii. Zatem rozróżnienie rzeczy według ich gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. nie może być wynikiem przypadku, choć być może rozróżnienie niektórych jednostek może być wynikiem przypadku (ScG. II,39,3).

To, czego Tomasz naucza używając języka metafizyki każdy doświadcza w codziennym życiu. Na przykład gdy suka rodzi szczenięta widzimy, że szczenięta różnią się między sobą. Znamy reguły dziedziczenia oraz to, jak niektóre geny są wyrażane w potomstwie. Ale jak mówi Tomasz: „być może rozróżnienie niektórych jednostek może być wynikiem przypadku”. Gdy jedno ze szczeniąt zachoruje przed urodzeniem może urodzić się inne w wyniku działania choroby. Podobnie przypadkowe mutacje genetyczne mogą sprawić, że dane szczenię (lub jednostka jakiegoś innego gatunkuW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny.) będzie różnić się od pozostałych. Zatem przypadek może wytwarzać różnice między indywiduami, ale nie różnicę gatunkową. Wszystkie szczenięta, niezależnie jak bardzo różnią się między sobą, pozostają psami. Dzielą tę samą formę substancjalną psa, która nie może ani powstać ani zostać przekształcona w inną formę poprzez działanie przypadku. Oczywiście, gdy ilość mutacji bądź chorób w szczenięciu nagromadzi się ponad to, co jednostka jest w stanie przetrwać, szczenię zdechnie, ale nie zmieni się w inny gatunek. Zostanie wtedy utracona forma substancjalna istniejąca w tym konkretnym indywiduum (forma jednostkowa), ale nowa forma zwierzęca nie powstanie. Ten argument Tomasza zwraca się wprost przeciwko twierdzeniu tomistycznych ewolucjonistów, że Bóg stworzył gatunkiW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. posługując się zdarzeniami przypadkowymi.

3. Argument z redukcji liczby substancji w świecie

Niektórzy lepiej wykształceni tomistyczni ewolucjoniści, tacy jak Jacques Maritain czy Charles de Koninck, wiedzieli, że zmiana przypadłościowa nie może wytworzyć zmiany substancjalnej (istotowej) – coś co musiałoby zaistnieć w makroewolucjiMakroewolucja to proces zmian biologicznych, które mają prowadzić do powstania nowych rodzajów i rodzin taksonomicznych. biologicznej. Innymi słowy zdawali sobie sprawę z tego, że całkiem nowa natura czy istota musiałaby być wytworzona bezpośrednio przez Boga. Niestety uwiedzeni „ewolucyjną wizją kosmosu” i zastraszeni przez „środowisko naukowe” zdecydowali się na dopasowywanie metafizyki tomistycznej do wymagań ewolucjonizmu zamiast raczej wykazać fałszywość „metafizyki darwinistycznej”. Doszli do wniosku, że trudność z uzyskaniem nowej substancji (istoty) w wyniku szeregu zmian przypadłościowych może zostać pokonana jeżeli zmodyfikuje się pojęcie substancji na potrzeby argumentu. Zadanie to nie było trudne zważywszy na analogiczny charakter metafizycznych pojęć takich jak „gatunek” i „substancja”. Jeżeli weźmiemy substancję w bardziej abstrakcyjnym sensie – rozumowali – moglibyśmy zredukować liczbę substancji w świecie a tym samym liczbę zmian substancjalnych koniecznych do ich powstania. Na przykład, jeżeli substancją jest to, co materialne i racjonalne, to mamy jedną tylko substancję człowieka. Jeżeli substancją jest rodzaj życia w materii, to są tylko trzy substancje – wegetatywna, zmysłowa i racjonalna. Jeżeli substancja jest złożeniem formy i materii, to jest tylko jedna substancja w całym świecie materialnym (ponieważ w świecie materialnym wszystko jest złożone z materii i formy). A jeżeli wszystko jest jedną substancją, to wszystko może być wytworzone przez ewolucję, ponieważ do wytworzenia jednostek o tej samej substancji wystarczy zmiana przypadłościowa (ewolucja zna tylko zmiany przypadłościowe). Dlatego właśnie niektórzy tomiści uważali, że jest tylko jedna substancja w świecie materialnym (Maritain), niektórzy, że tylko trzy (N. Luyten), niektórzy, że tylko cztery (De Koninck) albo, że tylko pięć (M.J. Adler). Żaden z tych autorów nie zatroszczył się jednak o wykazanie, że taką myśl znajdziemy u św. Tomasza.

Odpowiedź 3

Ze względu na analogiczny charakter pojęcia substancji rzeczywiście możemy mówić o jednej lub kilku substancjach w świecie w zależności od tego, na jakim poziomie abstrakcji ujmiemy substancję. Im bardziej abstrakcyjnie ją rozumiemy, tym mniej substancji istnieje. Jednak nie można w taki sposób podejść do problemu makroewolucjiMakroewolucja to proces zmian biologicznych, które mają prowadzić do powstania nowych rodzajów i rodzin taksonomicznych. biologicznej. Skoro bowiem ewolucja dotyczy powstania nowych gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. naturalnych nie można uniknąć bardziej konkretnego (specyficznego) pojęcia substancji. O dziwo ten sam problem redukowania liczby substancji w świecie w celu pojednania metafizyki z fałszywą teorią przyrody był znany Akwinacie. Na przykład, Awicebron uważał, że wszystkie byty materialne stanowią jedną substancję. Przyjmując takie rozumienie substancji Awicebron chciał ocalić swoją koncepcję przyczynowości, w której wykluczał realną przyczynowość przyczyn wtórnych. Awicebron uważał, że ponieważ wszystko jest jednym, Bóg sprawia wszystko samodzielnie, bez udziału przyczyn wtórnych. Zatem, kiedy na przykład ogień ogrzewa, to tak naprawdę ogrzewa Bóg, kiedy powietrze popycha coś, to tak naprawdę popycha Bóg, a nie powietrze itp. Z naszego punktu widzenia istotne jest to, że Awicebron uznał, że wszystkie rzeczy stanowią jedną substancję. Tomasz jednak nie zgadza się z nim i twierdzi, że gdyby tak było to „ustałoby rodzenie i rozkład i wiele innych absurdów by z tego wynikało”. Tomasz ostatecznie stwierdza, że koncepcja ta jest „frywolna” i „jawnie błędna” (De pot. q.3, a.7, co). Kiedy tomistyczni ewolucjoniści utrzymują, że jest tylko trzy, cztery lub pięć substancji to ich opinia jest również jawnie błędna i również wiele absurdów z tego wynika, jak na przykład, że kot i pies mają jedną naturę albo, że różnica między wiewiórką i słoniem jest jedynie przypadłościowa. Zatem redukcja liczby substancji w celu pojednania nauki Tomasza z makroewolucjąMakroewolucja to proces zmian biologicznych, które mają prowadzić do powstania nowych rodzajów i rodzin taksonomicznych. biologiczną nie jest zgodna z nauczaniem Tomasza.

4. Argument z "lepszego" obrazu Boga

Czwarty argument, który tutaj przytoczymy jest podobny do pierwszego, ale opiera się na nowej przesłance. Tomistyczni ewolucjoniści twierdzą, że gdy Bóg używa przyczyn wtórnych to jego stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.nabiera większej godności i wartości. Na poparcie tego twierdzenia cytują Tomasza:

Doskonałość skutku pokazuje doskonałość przyczyny, ponieważ większa moc wytwarza bardziej doskonały skutek. Bóg zaś jest najdoskonalszym działającym. Rzeczy stworzone muszą więc otrzymywać doskonałość od Niego. Zatem ujmowanie doskonałości stworzeniu jest ujmowaniem doskonałości mocy Bożej. Jeśli natomiast żadne stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.nie bierze udziału w wytwarzaniu żadnego skutku wiele ujmuje się doskonałości stworzeń (ScG, III, 69,15).

Zdaniem tomistycznych ewolucjonistów, bardziej wypadało, aby Bóg działał przez ewolucję niż żeby stworzył wszystkie gatunkiW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. na początku, ponieważ działając tak mógł obdarzyć swoje stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.– świat materialny i poszczególne byty w nim – uczestnictwem w swojej przyczynowości. W ten sposób pełniej przekazuje swoją doskonałość stworzeniu i jaśniej objawia swoją chwałę.

Odpowiedź 4

Argument ten upada w samym punkcie wyjścia, ponieważ przyczyny wtórne nie brały udziału (i nie mogły brać udziału) w stworzeniu, jak wyjaśniliśmy w odpowiedzi na pierwszy argument. Obecny argument opiera się jednak na dodatkowej przesłance, w której twierdzi się, że ewolucja jako przyczyna wtórna powstawania gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. sprawia, że nasz obraz stworzeń lepiej objawia Boską doskonałość. Odpowiedź na ten argument składa się z dwóch części:

Po pierwsze, Tomasz twierdzi, że gdyby w ogóle nie było przyczynowości wtórnej w świecie to wiele by straciła na tym godność stworzeń. Ale przyczynowość wtórna jest lepsza jedynie względnie – gdy porównujemy ją do braku jakiegokolwiek działania stworzeń. Tak dokładnie przedstawia to Tomasz w cytowanej wyżej wypowiedzi: „Jeśli żadne stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.nie bierze udziału w wytwarzaniu żadnego skutku wiele ujmuje się doskonałości stworzeń…” Przyczynowość wtórna nie jest jednak lepsza w sensie bezwzględnym, ponieważ są inne jeszcze rodzaje Boskiej przyczynowości, które są nawet bardziej szlachetne i jeszcze lepiej ukazują Boską moc. Takim rodzajem przyczynowości jest stworzenie, w którym nie ma przyczyn wtórnych. Tomasz mówi o tym wiele razy w różnych kontekstach. Na przykład:

Wspanialszym aktem jest uczynienie czegoś według całej substancji niż uczynienie czegoś [jedynie] według formy substancjalnej lub przypadłościowej (S.Th. I,45,3 sc). (Ewolucja natomiast tworzy rzeczy jedynie według ich form przypadłościowych.)

Uczynienie czegoś z niczego jest aktem o dużo większej mocy niż uczynienie czegoś z jego przeciwieństwa (S.Th. I,45,5 ad2). (Natomiast w ewolucji coś powstaje z jego przeciwieństwa a nie z niczego.)

Choć tworzenie skończonych skutków nie pokazuje nieskończonej mocy to stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.ich z niczego pokazuje moc nieskończoną (S.Th. I,45,5 ad3).

Stworzenie1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem. jest doskonalsze i wspanialsze niż rodzenie i zmiana (S.Th. I,45,1 ad2). (W ewolucji rzeczy powstają przez rodzenie i zmianę, zatem jest to mniej doskonała forma przyczynowości niż stworzenie.)

Te i tym podobne wypowiedzi św. Tomasza dowodzą, że to stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.a nie przyczynowość wtórna ujawnia Boską moc w najdoskonalszy sposób. W istocie jedynie stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.ujawnia nieskończoną moc Boga, ponieważ między nie-bytem a bytem jest nieskończony dystans i tylko nieskończona moc może go pokonać.

             Po drugie musimy zauważyć, że argument jest sformułowany w taki sposób jakby stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.(bezpośrednie działanie Boże) usuwało w ogóle przyczynowość wtórną ze stworzeń. A przecież nie jest tak żadną miarą. Fakt, że Bóg stworzył gatunkiW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. swoim bezpośrednim działaniem nie wyklucza przyczynowości wtórnej z działań przyrody już uformowanej. W ujęciu Tomasza (i w ogóle chrześcijaństwa) był czas stwarzania, w którym Bóg działał bezpośrednio w porządku naturalnym, ale gdy stworzenie 1. Stworzenie w sensie działania Bożego jest bezpośrednim aktem Boga, przez które wywołuje On powstanie jakiejś nowości z niczego. 2. Stworzenie w sensie rzeczownikowym oznacza całość bytu, który nie jest Bogiem.i ukształtowanie świata się skończyło Bóg nadal działa, lecz najczęściej niebezpośrednio i przy użyciu naturalnych przyczyn wtórnych (wyjątkiem są na przykład cuda, które Bóg może sprawiać albo bezpośrednio, albo używając przyczyn wtórnych w taki sposób, że ich działanie przekracza możliwości natury). Ale nawet w cudach nic nowego nie zostaje stworzone, lecz albo istniejące już gatunkiW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. zostają pomnożone pod względem liczby indywiduów (np. rozmnożenie chleba) lub natury zostają przywrócone do swojej pełni (jak na przykład w przywróceniu wzroku niewidomemu). Zatem uformowanie gatunkówW debacie na temat ewolucji biologicznej liczy się pojęcie gatunku naturalnego, które jest kategorią szerszą niż gatunek biologiczny. Według klasycznej taksonomii gatunki naturalne obejmują organizmy należące do jednego rodzaju lub rodziny. bezpośrednio przez Boga na początku nie ujmuje nic stworzeniu, które i tak nie jest zdolne do czynnego uczestnictwa w akcie stwórczym. Cała tomistyczna koncepcja przyczyn wtórnych odnosi się do porządku opatrzności (działania świata) a nie do porządku stworzenia. I dlatego Tomasz mówi o działaniu przyczyn wtórnych w tych częściach swoich dzieł, w których wypowiada się na temat opatrzności a nie początków świata. Tomistyczni ewolucjoniści zamilczają nauczanie św. Tomasza na temat stworzenia natomiast chętnie cytują jego naukę na temat opatrzności. Ale to są dwie różne rzeczywistości, które ulegają pomieszaniu w tomistycznym ewolucjonizmie.